Spytaliśmy uczniów II LO w Łomży jak poszedł im test. Powszechna opinia okazała się zaskakująca: egzamin z matematyki na poziomie podstawowym był prosty. Nawet dla szkolnych humanistów nie stanowił żadnego problemu.
- Nie było trudno. Bardziej obawiam się matematyki i fizyki rozszerzonej, bo zależy mi na dobrym wyniku. Chciałbym się dostać na Politechnikę Warszawską. Ewentualnie na automatykę i robotykę do Białegostoku - tłumaczy Przemysław.
- Choć bałam się niesamowicie, poszło mi bardzo sprawnie. Troszkę miałam problemy z rachunkiem prawdopodobieństwa, ale reszta okazała się prosta. Teraz przede mną ustne i trochę się obawiam. Moją mocną stroną jest język angielski, chciałabym się dostać na UW na filologię angielską- dzieli się wrażeniami Justyna.
- Myślę, że poradziłem sobie dobrze. Po maturach zamierzam trochę popracować, pozbierać fundusze, a potem SGGW w Warszawie. Nie stresuję się i nie stresowałem przed żadnym egzaminem. Ogólnie jestem bezstresowym człowiekiem – z poważną miną i figlarnym błyskiem w oku opowiada Michał.
- Test z matematyki w tym roku okazał się prosty. Zadania otwarte mogły sprawić trudności, a zamknięte „do przełknięcia”. Teraz przede mną rozszerzona historia. Trochę się obawiam. Bardzo bym się chciała dostać na psychologię na UW - mówi Monika Zawadzka
- Zdaję również rozszerzoną matematykę, dlatego na ty podstawowym poziomie podstawę czułam się dosyć swobodnie. Stresuję się troszkę przed testem rozszerzonym – dodaje Natalia Jakuć.
I tak jakoś minął dzień maturalnej grozy. Współrzędne zostały jakoś, a prawdopodobieństwo zdania wcale niejest takie małe. Jeszcze dwa kolejne dni języków obcych i rozszerzonej matematyki, a potem już runda przedmiotów wybieranych, czyli nie powinno być dużych problemów.
Życzymy Wam, maturzyści, prostej drogi na wymarzone uczelnie.
Joanna Osińska
Komentarze