-Te dni wolne tak trochę w kratkę są, dlatego zostałem w Łomży. Będzie czas na uroczysty obiad, rodzinę, zabawę z wnukami - mówił pan Wiesław. - Dobrze, że w końcu majówka. Cały tydzień wolnego – cieszyła się pani Małgorzata. Zamierzała skorzystać przynajmniej z niektórych atrakcji.
Dlatego tym razem władze miasta zaproponowały mieszkańcom Biało-Czerwony Piknik Rodzinny wypełniony rozmaitymi motywami zabawy i rozrywki. Oficjalna strona Urzędu Miejskiego wskazuje na niektóre z atrakcji: mecz piłki nożnej, darmowe dmuchańce i lody dla dzieci i lody, flagi dla mieszkańców oraz muzyczne –koncerty. „Wszystkiemu przyświecał szczytny cel, jakim była zbiórka pieniędzy na rzecz Hospicjum p.w. Świętego Ducha w Łomży” - dodaje Ratusz.
- Tych atrakcji przygotowaliśmy wiele i myślę, że każdy znalazł coś dla siebie – mówi prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski.
Elementem Pikniku Rodzinnego był zatem mecz piłkarski na „Orliku” przy ul. Katyńskiej pomiędzy drużyną Urzędu Miejskiego w Łomży a dziennikarzami. Oba zespoły nie żałowały widzom atrakcji (prawie jak Roma z Liverpoolem),a ostatecznie 10:7 zwyciężył "ratuszowy" zespół na czele z prezydentem Mariuszem Chrzanowskim. Dzieci korzystały z radością z wielkich nadmuchiwanych „zabawek”.
Druga część biało-czerwonego wydarzenia kontynuowana była już na Starym Rynku. Zapoczątkowała ją akcja "Ekologia za sadzonkę". Za przyniesioną makulaturę, plastikowe butelki, baterie czy puszki aluminiowe, każdy otrzymywał drzewko lub kwiatek. Chętnych nie brakowało i sadzonki rozeszły się w mgnieniu oka. Były też darmowe lody, biało-czerwone chorągiewki dla dzieci oraz flagi z drzewcami, których magistrat zakupił 300 sztuk.
Na finał pikniku nie zabrakło ponadto występów muzycznych w rytmach disco polo, dobrze nadających się do kołysania przy pięknej pogodzie. Na scenie pojawił się najpierw zespół Alfa Boys, a tuż po nim publiczność rozgrzała gwiazda wieczoru - grupa Classic, która w Łomży gościła ostatnio jeszcze w ubiegłym wieku.
- 1 maja był dla mnie i męża świętem pracy... na działce, a teraz postanowiliśmy przyjść na Stary Rynek na koncerty i nie żałujemy - mówiła pani Mariola.
Łomżyniacy w „pełnym zakresie” zaplanowali wolne dni.
- Wczoraj grill, dziś kręcimy się na rynku, a jutro pewnie jakiś pub czy plener – opisywała Ewa Jakubowska.
Całemu wydarzeniu przyświecał szczytny cel, jakim była zbiórka pieniędzy na rzecz Hospicjum p.w. Świętego Ducha w Łomży. Taką decyzję podjął prezydent Mariusz Chrzanowski. Jak poinformowała Teresa Steckiewicz, założycielka Hospicjum, do puszek wolontariuszy trafiło tym razem ponad 905 złotych.
Komentarze