Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 12:39
Reklama

1 Maja już bez lewicy?

Coś się kończy. - Sama przecież nie będę z flagą maszerować - mówi Anna Jakubowska. Lewica nie zamierza wyjść na ulice Łomży 1 Maja, czego nie pamiętają nawet najstarsi mieszkańcy..
Anna Jakubowska (z prawej na pierwszym planie) i Zenon Piechociński (w środku, w okularach nieco schowany za transparentem) podtrzymywali pierwszomajowe tradycje w Łomży

Od wielu lat Anna Jakubowska, która łączyła pracę stomatologa z prowadzeniem jedynego w Łomży salonu literackiego i posiadaniem "serca po lewej stronie", była jedną z organizatorek i uczestniczek wydarzeń, które przypominały, że 1 maja to Święto Pracy i rocznica wejścia Polski do Unii Europejskiej. Pochodu ulicami Łomży nie było wprawdzie  już od dawna. Przez kilka lat odbywały jeszcze przemarsze, ale ostatnio już tylko przechadzki. Rok temu po raz pierwszy zakończona przy mogile Zenona Piechocińskiego.

- Był wspaniałym człowiekiem i reprezentantem tego rodzaju mądrej wrażliwości, która jest potrzebna, żeby w polskich rozmowach były obecne wszystkie wątki. W sprawach politycznych  mieliśmy kompletnie inne zdania, ale zupełnie nam to nie przeszkadzało się przyjaźnić  - mówi Artur Filipkowski, szef Grupy Medialnej Narew.

Anna Jakubowska jest na wszystkich zdjęciach z ostatnich lat pierwszomajowych  przechadzek uświęconym szlakiem: tablica międzywojennego prezydenta  Łomży Władysława Świderskiego, ławeczka Hanki Bielickiej, popiersie Bohdana Winiarskiego, łomżyniaka, który osiągnął godność przewodniczącego Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze, tablica upamiętniająca województwo łomżyńskie przy ul. Polowej i na koniec Szkoła Muzyczna przy al. Legionów, czyli ostatni element dawnego więzienia, w którym m. in. odsiadywali kary działacze lewicy w międzywojniu. Rok temu doszedł jeszcze cmentarz przy ul. Przykoszarowej.

- Nikt się do mnie tym razem nie odezwał, zatem sama nie pójdę. Trzymam się zresztą z dala od polityki - mówi Anna Jakubowska.

A ponieważ wśród aktów prawa miejscowego na stronie Urzędu Miejskiego nie ma śladów zgłoszenia żadnego "zgromadzenia" 1 maja, zatem można sądzić, że lewicy już w Łomży nie ma. Albo oddała walkowerem jedną ze swoich jaśniejszych tradycji, na tyle istotnych, że żaden rząd po 1989 roku nawet nie próbował uczynić 1 maja zwykłym dniem pracy.                   

Jak podaje Wikipedia, Święto Pracy, Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy, popularnie zwany 1 Maja – to międzynarodowe święto klasy robotniczej, obchodzone od 1890 corocznie 1 maja. W Polsce Święto Pracy jest świętem państwowym od 1950 r.

Święto wprowadziła w 1889 toku II Międzynarodówka dla upamiętnienia wydarzeń z pierwszych dni maja 1886 w Chicago w USA, podczas strajku będącego częścią ogólnokrajowej kampanii na rzecz wprowadzenia 8-godzinnego dnia pracy.

W okresie PRL Kościół mocno akcentował ,że 1 Maja jest także specjalnym dniem kultu świętego Józefa Rzemieślnika, patrona  rodzin, robotników, stolarzy, gospodarzy, ojców.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama