Pełnia księżyca nad Wyspą Wielkanocną
Tegoroczna Wielkanoc, najważniejsze święto chrześcijaństwa, przypada 1 kwietnia w Kościele Zachodnim i 8 kwietnia w Kościele Wschodnim. W obydwu przypadkach daty Wielkanocy mogą różnić się z roku na rok nawet o 35 dni, wypadając pomiędzy 22 marca a 25 kwietnia w Kościele Zachodnim oraz pomiędzy 4 kwietnia i 8 maja w Kościele Wschodnim. I nie jest to wcale sprawa błaha, ponieważ za nią idą terminy innych świąt, ferii szkolnych i kalendarz zajęć szkolnych w wielu krajach.
Dlaczego Wielkanoc jest tak niewygodnie ruchoma i z czego to wynika? Ano dlatego, że jest ona historyczną pamiątką Zmartwychwstania Pańskiego.
Według Ewangelii Jezus spożył swą ostatnią wieczerzę z uczniami wieczorem w dniu żydowskiej Paschy, umarł na krzyżu po południu następnego dnia, który był piątkiem (Wielki Piątek), a więc tuż przed szabatem, i zmartwychwstał o świcie trzeciego dnia, tj. po szabacie, w niedzielę nazwaną z tego powodu Wielkanocą.
Początek zaś Paschy u Żydów określa zawsze pierwsza pełnia (czyli noc 14 dnia księżycowego miesiąca Nissan) po wiosennej równonocy (w pierwszym dniu astronomicznej wiosny roku słonecznego), co może wystąpić każdego dnia tygodnia. Aby Wielkanoc wypadła zawsze w niedzielę Sobór Nicejski w 325 roku postanowił, że będzie się ją obchodzić w niedzielę po pierwszej pełni księżyca, jaka wypadnie w dniu lub po dniu wiosennej równonocy, czyli daty obliczanej według słońca. Tu jednak jest pewien haczyk. Jeśli pełnia wypada w niedzielę, to i Pascha zaczyna się w niedzielę, a wtedy Wielkanoc przesuwa się o tydzień, aby zapewnić to, że wypadnie po dniu Paschy (mimo, że w większości języków chrześcijańskich – włoskim, francuskim, hiszpańskim etc. - nazywa się ją właśnie Paschą, a zwłaszcza na starym Bliskim Wschodzie – po grecku Πάσχα, po arabsku Id al-Fascha, po amharsku Faseha, po turecku Paskalya itd.). Aby sprawę jeszcze bardziej skomplikować Sobór Nicejski ustalił datę wiosennej równonocy na 21 marca, tak jak przypadała ona w roku 325 i wprowadził zestaw obowiązujących tablic wyznaczających terminy pełni księżyca liczone po tej dacie.
Minęły jednak wieki i obecnie astronomiczny dzień równonocy wypada przeważnie 20 marca, tak jak w tym roku, co w praktyce oznacza, że Wielkanoc może czasem wypadać przed Paschą.
Najwcześniejsza możliwa data Wielkanocy jest wtedy, gdy pełnia księżyca (a więc i Pascha) wypadnie 21 marca i w sobotę. Wielkanoc będzie wówczas obchodzona w niedzielę 22 marca. Ostatnio przydarzyło się to w roku 1818, a następnym razem nastąpi w roku 2285. Najpóźniejsza do przyjęcia data Wielkanocy jest wtedy, gdy pełnia przypada 20 marca, a zatem pierwsza pełnia po 21 marca wypada 29 dni później, czyli 18 kwietnia. Jeżeli dzień ten byłby jednak niedzielą, stosuje się do niego specjalna reguła niedzieli, nakazująca aby Wielkanoc przypadała zawsze w niedzielę (pierwszy dzień po żydowskim szabacie), czyli wypadnie ona jeszcze tydzień później – 25 kwietnia. Ostatnio zdarzyło się to w roku 1943, a najbliższy taki przypadek nastąpi w roku 2038. I stąd bierze się okres 35 dni, w których wypaść może Wielkanoc, zależnie od tego, jak ułoży się pełnia i niedziele po dniu 21 marca. Kościół Wschodni stosuje dokładnie tę samą regułę zasadniczą, ale posługuje się starszym kalendarzem juliańskim, który obecnie spóźnia się o 13 dni za gregoriańskim, co w efekcie daje inne terminy i inne widełki odpowiednich dat. To może oczywiście powodować dodatkowe problemy.
Niejasność i niewygoda tego systemu sprawiły, że pojawiły się różne propozycje zmiany obliczania terminu Wielkanocy. Na spotkaniu w Aleppo w 1997 roku (mieście dziś zniszczonym i wyludnionym przez dżihadystów, ale wtedy jeszcze pełnym chrześcijan) przedstawiciele wielu kościołów zaproponowali, aby od roku 2001 przyjąć nowy system obliczania, oparty na rzeczywistych obserwacjach astronomicznych, a nie na konwencji i tablicach jeśli chodzi o wyjściowe dla całej kalkulacji terminy wiosennej równonocy i pierwszej po niej pełni księżyca. Zaletą byłoby wtedy i to, że dla obu wielkich rodzin chrześcijaństwa, tj. Kościoła Wschodniego i Kościoła Zachodniego byłyby wtedy te same terminy Wielkanocy. Propozycji tej jednak nie przyjęto. Dużo wcześniej, w roku 1928 parlament brytyjski przyjął ustawę, której też nie wdrożono, a która stanowiła, że za Wielkanoc uważać się będzie niedzielę po drugiej sobocie kwietnia. Pojawiła się też propozycja, aby była to po prostu druga niedziela kwietnia. Wiele kościołów, w tym Kościół rzymsko-katolicki deklaruje swą otwartość na pomysł podobnego ustalenia daty Wielkanocy, tak aby oscylowała ona w granicach tygodnia, a nie ponad miesiąca. Dopóki jednak nie będzie większej i szerszej zgody na takie obliczanie, data tego podstawowego dla całego Kościoła święta będzie nadal skakała w obecnym przedziale pięciu tygodni. (BJ)
Posągi moai na tle Drogi Mlecznej nad Wyspą Wielkanocną
Komentarze