Warszawę da się lubić. Wiadomo spotyka się sytuacje, które wpływają na to, że ludzie niechętnie odwiedzają to miejsce. Pełno turystów, korki, pośpiech, prawie na każdym zakręcie ogromna galeria handlowa. Jednak są plusy mieszkania w tym mieście. Ogromne możliwości rozwoju, różnorodność teatrów, wystaw, rozrywki. Brzmi zachęcająco, prawda?
Na początku byłam podekscytowana faktem, że zaczynam nowy rozdział w swoim życiu w Warszawie. Jednak z każdym dniem coraz bardziej brakowało mi Łomży, małego miasteczka, położonego w Dolinie Narwi. Do rodzinnego domu wracałam coraz częściej, będąc zaskoczona jak to miasto się rozwija. Łomżę opuściłam w 2015 roku, a to co zastaję teraz... to zupełnie inne miejsce. Gdy wjeżdżam do miasta od strony Konarzyc, widzę nowe budynki, sklepy. Łomża staje się piękniejsza jeszcze bardziej, co można by zobaczyć na niektórych blokach, gdzie powstały historyczne murale. Miasto rozwija się, a widać to na każdym kroku. Łomża zyskuje nowe możliwości, zachęcając młodych do pozostania w tym miejscu.
Chociaż Łomża to małe miasteczko, to mamy własny teatr, kino, które niczym nie różni się od tych warszawskich. Mamy piękne parki, mamy nawet galerię handlową. W weekend możemy wyjechać do Lasu Jednaczewskiego, czy pospacerować po Nowogrodzie. W Łomży znajdziemy prawie to samo co w Warszawie, jednak w mniejszym wydaniu.
To prawda, Warszawę da się lubić. Jednak Łomży nie można nie kochać. Zawsze będę powracała do tego miasta z uśmiechem na twarzy. Chociaż w Warszawie czekają mnie lepsze perspektywy zawodowe, to moje rodzinne miasto zawsze będzie przeze mnie odwiedzane, a kto wie, może w przyszłości to właśnie tutaj znajdę pracę, założę rodzinę? Wszystko jest dopiero przede mną! W tym roku czeka nas piękna rocznica 600-lecie naszego miasta. Warto mówić o tym na każdym kroku, aby inni dowiedzieli się o naszym mieście.
Marlena Dziemińska
Komentarze