Jak relacjonuje Andrzej Korytkowski, prezes i trener „PREFBETU”, uczeń Liceum Mistrzostwa Sportowego w Łomży swój najlepszy wynik (14.18m) uzyskał w drugiej kolejce. Mistrzem Polski został Dawid Krzemiński (RLTL ZTE Radom) – 14.41 m, a wicemistrzem Bartosz Leszczuk (AZS UMCS Lublin)- 14.26 m.
Marek Mierzejewski, szkoleniowiec Przemysława Łyskawego, podkreśla, a potwierdza to sam zawodnik: skoki nie były dobre.
- Przemkowi nie skakało się dobrze, ciągle robił błędy. Należy więc tym bardziej się cieszyć, iż pomimo to prezentuje medalowy poziom na imprezie rangi mistrzostw Polski. Medal Przemka jest jego drugim wywalczonym na mistrzostwach kraju (poprzedni w 2016), a dla naszej klubowej rodziny jest to pierwsze trofeum m mistrzostw Polski w sezonie 2018 – dodaje trener.
Blisko podium był też Rafał Pogorzelski, który dystans 3000 m pokonał jako czwarty z nowym rekordem życiowym - 8:30,05. Jak mówi jego trener Andrzej Korytkowski: szkoda, bo zawsze taki wynik dawał medal (przeważnie złoty lub srebrny).
- Ale w tym roku poziom był rewelacyjny i pomimo czwartego miejsca biegaczowi należą się brawa za uzyskanie świetnego czasu – mówi szkoleniowec.
- W skoku w dal Weronika Kulawczyk skoczyła 5.06 m co dało jej 15. lokatę. Rafał i Weronika są uczniami Liceum Mistrzostwa Sportowego w Łomży.
Natomiast o dużym pechu może mówić Aleksandra Matejkowska, która startując w eliminacjach na 800 metrów poprawiła rekord życiowy o 2 sekundy (2:17,61) i wywalczyła awans do finału. Niestety, już po biegu okazało się, że nadepnęła na linię i została za to zdyskwalifikowana…
- Najdziwniejsze jest to, że za podobne przewinienia jedni zawodnicy byli dyskwalifikowani a inni nie… - dodaje Andrzej Korytkowski.
Komentarze