Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 5 listopada 2024 18:40
Reklama

Pan Mariusz Chrzanowski, Prezydent Miasta Łomża

Tak o to zaczyna się list, który dotarł do naszej redakcji od Pana Henryka, mieszkańca Łomży, zaniepokojonego sytuacją w naszym mieście. Jego treść prezentujemy na łamach naszego portalu.
Pan Mariusz Chrzanowski, Prezydent Miasta Łomża

Pan Henryk pisze:

„Pan Mariusz Chrzanowski Prezydent Miasta Łomża

Chciałbym pogratulować Panu i wszystkim pracownikom, którzy przyczynili się do szeregu pozytywnych osiagnięć w rozbudowie i rozwoju naszego miasta Łomża. Jednocześnie życzę dalszych sukcesów w roku bieżącym oraz w dalszych latach. Chciałbym również dowiedzieć się dlaczego spotyka się jeszcze i toleruje szeregu zaniedbań i niedbalstwa w naszym środowisku. Dla przykładu teren byłej fabryki mebli przy ul. Poznańskiej jest bardzo zaniedbany. Na jego zapleczu zrobiono duże składowisko śmieci i odpadów. Ogrodzenie betonowe w czasie wycinki topoli, pozostawiono dziurawe i połamane. Obok tego składowiska stoi zamieszkały wielorodzinny budynek mieszkalny zadbany i świeżo wyremontowany. Dlaczego ktoś bezkarnie łamie przepisy bezpieczeństwa przecipożarowego oraz powoduje zagrożenie środowiska naturalnego.

Dlaczego od lat kilku teren po byłej „Bawełnie” stanowiący zaplecze uczelni „WSA” jest opuszczony i mocno zaniedbany. Jakieś „moce wieczyste” ustawiły kilkadziesiąt słupów żelbetonowych, które od kilku lat sterczą zarośnięte chwastami. Czy ulicę Ciepłą prowadzącą od Wojska Polskiego do MPEC-u nie można by uczynić przejazdową w połączeniu z ul. Poznańską? Jednocześnie wnioskuję aby miasto czy też powiat wybudowały drogę bitą od ul. Wojska Polskiego za „Fabetem” w kierunku wsi Jarnuty z odgałęzieniem drogi do Kraski Małej i wsi Łochtynowo, po granicy gruntów wsi Jarnuty z miastem Łomża. Oczekuję informacji.

Pozdrawiam, życzę samych sukcesów”.

List trafił także do Prezydenta Łomży Mariusza Chrzanowskiego. Jeśli tylko odpowiedź nadzejdzie z pewnością podzielimy się nią z naszymi czytelnikami.

 

 


Podziel się
Oceń

Komentarze
Reklama