Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 10:37
Reklama dotacje rpo

Wypadek i szybka akcja ratowników. Czyli nocne manewry [FOTO]

Późny wieczór, zmrok i listopadowy chłód. Wypadek. Zderzenie dwóch aut. Dwie osoby ciężko ranne. Na miejsce wyruszają służby ratownicze.
Wypadek i szybka akcja ratowników. Czyli nocne manewry [FOTO]

Docierają. Na miejscu okazuje się, że w aucie podróżowało jeszcze pięć osób. Jednak nigdzie ich nie ma. Prawdopodobnie w powypadkowym szoku uciekli w głąb lasu. Rozpoczynają się poszukiwania. 

Choć cała sytuacja wygląda całkiem wiarygodnie, na szczęście to tylko manewry ratowniczo-poszukiwawcze zorganizowane przez Grupę Ratowniczą Nadzieja w ośrodku wypoczynkowym „Ptaki” zlokalizowanym w okolicach Balik. Załoga Centrum Poszukiwań Osób Zaginionych KGB, policjanci z wydziału Poszukiwań i Identyfikacji osób z województwa podlaskiego, Straż Graniczna, ratownicy wodni, ratownicy z GR Nadzieja, a także strażacy wspólnie podjęli wyzwanie, by jeszcze skuteczniej reagować w sytuacjach kryzysowych, ściśle ze sobą współpracując.

- Ćwiczenia celowo organizujemy późnym wieczorem, do tego w trudnych  warunkach atmosferycznych, żeby podnieść sobie poprzeczkę. Uważam, że takie szkolenie jest bardzo przydatne i dzięki niemu zdobędziemy większe doświadczenie w pomocy drugiemu człowiekowi- przyznaje organizator manewrów ksiądz Radosław Kubeł.

Blisko 100 ratowników przy użyciu specjalistycznego sprzętu, w tym nawet helikoptera miało za zadanie odnaleźć zaginione osoby i dotrzeć do nich jak najszybciej z pierwszą pomocą przedmedyczną.

- Myślę, że to świetny pomysł. Wiedza, doświadczenie i przede wszystkim integracja to nam się przyda w przyszłości- mówi Piotr z Grupy Ratowniczej Nadzieja. 

Oprócz specjalistycznego sprzętu w akcji brały udział również psy tropiące.

- W podobnych manewrach brałem udział 2 lata temu w Augustowie. Nasz pies tropiący nazywa się Celestyna. Współpracujemy ze sobą od ponad dwóch lat. To bardzo mądra i czuła psinka- mówi Sierżant Sztabowy Kamil Kosiński.

Niestety z piątku na sobotę nie udało się wszystkich odnaleźć, dlatego po kilkugodzinnej przerwie w sobotę rano ratownicy wznowili poszukiwania. I choć to tylko ćwiczenia, na szczęście wszystko zakończyło się pomyślnie.  

Marlena Siok, Joanna Osińska | Narew.info



Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama