Do końca inwestycji za około 6,5 miliona złotych zostało jednak sporo. Władze Łomży zgodziły się przedłużyć termin jej zakończenia do 8 grudnia, choć miała być gotowa w połowie października. Wykonawca miał jednak poważne argumenty: bardzo wiele deszczowych dni oraz kłopoty z podziemną infrastrukturą. Okazało się, że przy budowie dochodzi do kolizji ze starą siecią kanalizacji burzowej. Okazję do modernizacji swoich instalacji postanowili wykorzystać także energetycy. Wszystko razem spowodowało kilkutygodniowy „poślizg”.
Władze Łomży przyjęły tłumaczenia. Ponieważ jednak przebudowa Polowej i części Szosy Zambrowskiej (od ronda Lutosławskiego do rond Hanki Bielickiej) ma dofinansowanie w wysokości 2,8 mln złotych z Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego jako zadanie z rządowego programu budowy i modernizacji dróg lokalnych, trzeba było poprosić także wojewodę o zgodę na późniejszy termin. Udało się.
Modernizacja Polowej to spore zadanie, którego efektem ma być usprawnienie ruchu w centrum Łomży. To nie tylko ułożona po nowemu infrastruktura techniczna, oświetlenie i nowa nawierzchnia, ale także np. ścieżka rowerowa czy niewielkie rondo u zbiegu z Sadową. Jak wielką rolę odgrywa ta droga o statusie „zaledwie” powiatowej widać po stałych korkach, jakie od początku roku szkolnego tworzą się w centrum Łomży.
Prawdziwa gehenna kierowców zaczęłaby się z zamkniętą Polową w dniach masowych wypraw na cmentarz przy ul. Kopernika w okresie Wszystkich Świętych. Asfalt układany teraz oznacza, że drogowcy rzeczywiście chcą otworzyć - przynajmniej w pewnej części – ruch między rondami Hanki Bielickiej a aleją Legionów.
Komentarze