Najlepiej znają się na tym tym strażacy, którzy przygotowali zestaw najważniejszych zaleceń:
Często wyciągamy ze strychów i piwnic nasze „farelki”, najróżniejsze piecyki elektryczne czy gazowe. Stawiamy je w różnych miejscach nie zastanawiając się jakie może to mieć skutki dla naszego bezpieczeństwa. Stawianie działających urządzeń grzewczych w pobliżu materiałów palnych np. firanek, foteli może być przyczyną powstania pożaru.
Zatem – zanim podejmiemy nieostrożne działania warto poświęcić kilka chwil, żeby bezpiecznie przygotować się do nadchodzącego sezonu grzewczego:
Podstawową zasadą bezpieczeństwa jest instalowanie i stosowanie tylko urządzeń, które mają dopuszczenia i atesty krajowe.
Nigdy nie należy stosować urządzeń w jakikolwiek sposób uszkodzonych.
Należy zlecać okresowe przeglądy kanałów kominkowych i wentylacyjnych.
Nie wolno wykonywać prowizorycznych podłączeń, czy na własną rękę przerabiać instalacje.
Nie wolno ustawiać grzejników bezpośrednio na podłożu palnym lub w pobliżu materiałów łatwo zapalnych jak np. firanek czy mebli.
Nie wolno zatykać przewodów wentylacyjnych i przesadnie utykać wszystkich otworów – tylko prawidłowa wymiana powietrza w pomieszczeniach uchroni nas przed atakiem niewidzialnego zabójcy, czyli tlenku węgla zwanego czadem.
Nie należy ogrzewać pomieszczeń kuchnią gazową – niestety takie praktyki mogą skończyć się zatruciem.
Nie pozostawiać bez dozoru włączonych do sieci przenośnych grzejników, kuchenek i innych urządzeń elektrycznych nie przystosowanych do ciągłej pracy.
Zdrowie, a nawet życie Twoje i Twoich bliskich może w dużej mierze zależeć od tego, jak poważnie potraktujesz treść naszych rad!
W celu zwiększenia bezpieczeństwa zachęcamy również do instalowania w domach i mieszkaniach czujek tlenku węgla, dymu lub tzw. 2w1.
Urządzenia te, pomimo że nie zapobiegają powstawaniu pożaru czy zatruciu tlenkiem węgla, skutecznie mogą nas zaalarmować o pojawieniu się zagrożenia w naszym domu. Ma to istotne znaczenie zwłaszcza w porze nocnej, kiedy razem z nami uśpiona jest również nasza czujność, a zmysł węchu jest praktycznie wyłączony”.
Komentarze