Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 15:11
Reklama

Pierwsze koty za płoty

Od porażki rozpoczęły pierwszy, historyczny sezon w I lidze szczypiornistki GUKS-u Dwójka Łomża. Zespół prowadzony przed Janusza Świętonia i Stanisława Niedbałę uległ na wyjeździe silnej ekipie SMS-u ZPRP I Płock 21:26 (11:15).

W pierwszych minutach sobotniego starcia łomżanki były bardzo stremowane. Doświadczone na tym poziomie rywalki, które poprzedni sezon zakończyły na wysokim 4. miejscu w I lidze, bardzo szybko to wykorzystały i po 9 minutach wygrywały 4:1. Po tym okresie przyjezdne powoli zaczęły zyskiwać pewność siebie i systematycznie odrabiać straty. W 15. minucie niespodziewanie wyszły nawet na dwubramkowe prowadzenie (7:5) po trafieniach Michaliny Gyrczewskiej i Agaty Okroy. Wtedy prowadzący zespół Dwójki w tym meczu jako pierwszy trener Janusz Świętoń zdecydował się na zmianę aż czterech zawodniczek, co niestety nie przyniosło dobrego efektu. Płocczanki szybko wyrównały, a do końca pierwszej połowy zdołały wypracować jeszcze 4 gole przewagi (15:11).

Na początku drugiej odsłony na parkiecie trwała zacięta walka bramka za bramkę. Od 40. do 50. minuty grające bardzo dobrze gospodynie wykorzystały każdy, nawet najmniejszy błąd rywalek i  aż 7 razy pokonały bramkarki Dwójki same tracąc przy tym tylko jednego gola. Na tablicy wyników zrobiło się 26:16 i było praktycznie po meczu. Grające bardzo ambitnie zawodniczki GUKS-u walczyły jednak do samego końca, dzięki czemu udało im się zmniejszyć straty do pięciu goli i spotkanie zakończyło się wynikiem 26 do 21 dla zespołu z Płocka. Najlepszą strzelczynią Dwójki nieco niespodziewanie została jedna z najmłodszych zawodniczek, 17-letnia Michalina Gryczewska, która zdobyła 7 bramek.

- Uważam, że zagraliśmy całkiem dobry mecz i nie przynieśliśmy w debiucie wstydu. Dziewczyny trzeba pochwalić za ambicję, wolę walki i zaangażowanie, którym można by obielić ze dwa spotkania. Niestety zabrakło nam trochę skuteczności. Gdybyśmy trafili chociaż z połowę  rzutów w oddanych w dogodnych sytuacjach to wynik oscylowałby około remisu. Na pewno brakuje nam jeszcze doświadczenia na tym poziomie rozgrywek, ale w kolejnych meczach powinno być już lepiej – ocenia debiut Dwójki w I lidze trener Stanisław Niedbała.

Następnym rywalem GUKS-u będzie ekipa Sambora Tczew, która w pierwszym meczu uległa MTS-owi Kwidzyn 25:33. To spotkanie odbędzie się w sobotę, 7 października w hali II Liceum Ogólnokształcącego w Łomży. Na razie nie jest jednak znana godzina jego rozpoczęcia.

 

(db)


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama