Powrót do historii
Adam Chętnik miał 24-lata kiedy zrodziła się w jego głowie myśl o utworzeniu muzeum kurpiowskiego. Był to rok 1919. Zakupił wówczas 1/3 morgi nieużytków po dawnej cegielni miejskiej - na skarpie nad Narwią. W ciągu kilku lat, własnym kosztem, doprowadził ten zaniedbany kąt Nowogrodu do porządku, niwelując teren i obsadzając go drzewami.
W 1923 roku na przygotowanym placu stanął pierwszy obiekt. Był to drewniany budynek po miejscowym Biurze Odbudowy, przeniesiony na teren przyszłego Muzeum i adaptowany do celów wystawienniczych. W ciągu kolejnych czterech lat przybyły budynki gospodarcze, domek dla stróża, a także altany, ławy i stoły. Kiedy 19 czerwca 1927 roku nastąpiło uroczyste otwarcie Muzeum Kurpiowskiego, jako placówki publicznej w ramach Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego, instytucja ta liczyła ponad 2000 eksponatów przekazanych przez Adama Chętnika. W następnych latach zbiory były sukcesywnie powiększane.
Skansen Kurpiowski w Nowogrodzie ma charakter parku etnograficznego. Nie odtwarza układów przestrzennych wsi, a tylko prezentuje tradycyjne budownictwo drewniane. Celem, jaki stawiał sobie Adam Chętnik było pokazanie typowego "drewnianego osiedla puszczańskiego" na tle miejscowej przyrody. Brak odpowiedniego terenu z konieczności zminiaturyzował te zamierzenia. Efektem są mini ogródki, zagonki, kępki drzew i krzewów oraz nienaturalne skupienie obiektów.
- Musimy pamiętać o kulturze kurpiowskiej oraz Kurpiach. Jest to dla nas niezmiernie ważne. Dziękuję, że ten skansen żyje. Nie tylko poprzez budynki, ale także za sprawą licznych wydarzeń kulturalnych, które przyciągają mieszkańców zarówno z naszego województwa, ale także innych regionów- gratulował jubileuszu dyrektorowi Jerzemu Jastrzębskiemu z Muzeum Północno-Mazowieckiego w Łomży, którego skansen jest nieodzownym elementem oraz Urszuli Kuczyńskiej, kierownikowi skansenu z 30-letnim stażem, Stefan Krajewski, Członek Zarządu Województwa Podlaskiego wręczając pamiątkowy grawerton oraz album.
Wspomnień czar
Kilkudziesięcioletnia historia zagłębia kurpiowskiej kultury i tradycji to także powód do wspomnień samej osoby Adama Chętnika.
- Skansen stanowi bazowy dorobek Adama Chętnika. Jest to jednak zaledwie jego cząstka życia. I o tym nie możemy zapominać. Dlatego też nawet inicjując powstanie skansenu, angażując się w tę pracę mój dziadek miał na względzie nie tylko względy naukowe czy badawcze, ale towarzyszyło mu także przesłanie patriotyczne oraz narodowe – kontynuował Jacek Chętnik.
Na 90. jubileuszu pojawiła się także Joanna Chętnik- Daukszo, wnuczka etnografa. Swojego dziadka wspominała jako ciepłą i życzliwą osobę. Podczas spotkania opowiadała o naukach, które wraz z innymi dziećmi we wsi słuchała jako mała dziewczynka.
- Mój dziadek przez całe swoje życie uczył nas jak powinna wyglądać sumienna i rzetelna praca. Swoją postawą udowadniał, że najważniejszy jest szacunek, sprawiedliwość oraz uczciwość. Wszystkim mieszkańcom wsi zaszczepiał miłość do ziemi kurpiowskiej, do czystej i nieskażonej przyrody oraz nieocenionych skarbach. Pamiętam jak dziś jego miętowe dropsy, które zawsze nosił w kieszeni. Częstował nimi wszystkie dzieci we wsi, które nazywały go dziadkiem Adamem- mówiła drżącym głosem Joanna Chętnik-Daukszo, nie kryjąc wzruszenia.
Słowa uznania od przyjaciół
90. Jubileusz Skansenu Kurpiowskiego w Nowogrodzie to także idealny pretekst do rozmów o ludowej kulturze. W Nadnarwiańskiej krainie spotkało się kilkadziesiąt osób należących do różnorodnych instytucji. Za sprawą walnego zgromadzenia członków Stowarzyszenia Muzeów Na Wolnym powietrzu do którego należy ponad 1200 muzealników Nowogród na dłuższą chwilę przemienił się w miejsce poświęcone rozważaniom o sytuacji i walorach muzeów na wolnym powietrzu, do których należy kurpiowski skansen.
- Blisko 100 lat dbania o pamięci i kulturze kurpiowskiej zasługuje na wielkie słowa uznania. Szczerze życzę powodzenia w dalszej pracy w działalności muzealnej – gratulował Jarosław Gałęza, prezes Stowarzyszenia Muzeów na Wolnym Powietrzu w Polsce.
W Nowogrodzie będąc po raz pierwszy, do swoich kolegów muzealników przemówił także Michał Niezabitowski z Muzeum Historycznego Miasta Krakowa.
- Po raz pierwszy jestem w Nowogrodzie i po raz pierwszy patrzyłem na Narew z bliska. Wiele razy widziałem ją, będąc w drodze. Od momentu przyjazdu zastanawiam się dlaczego Narew jest tak spokojna i dostojna. Po rozmowie z panem dyrektorem Jastrzębskim uświadomiłem sobie, że ona płynie bez przerwy. Podobne przemyślenia naszły mnie jeśli chodzi o dzieła budowy każdego muzeum. Gdyż one także muszą być prowadzone bez przerwy, ponieważ każde zaprzestanie spowoduje nieodwracalne szkody w procesie dziedziczenia. A to właśnie my, muzealnicy jesteśmy za niego odpowiedzialni. Gratuluję tego jubileuszu i dziękuję za wszystko co robicie i za to jak wielki wkład wnosicie właśnie w ten proces dziedziczenia- mówił Niezabitowski.
-Marlena Siok | Narew.info
Komentarze