Biegacz wygrał bieg w Pekinie zaliczany do klasyfikacji Pucharu Świata oraz prestiżowego cyklu Vertical World Circuit. Piotr Łobodziński jest obecnie liderem obu rankingów i znajduje się na najlepszej drodze do obrony mistrzowskich tytułów.
Rywalizacja w Pekinie odbywała się z udziałem ponad 1000 zawodników, którzy mieli do pokonania dokładnie 2041 schodów, 82 piętra i 330 m w pionie. Meta usytuowana była na lądowisku helikopterowym na dachu pekińskiego drapacza chmur.
- Dotarcie na szczyt zajęło naszemu lekkoatlecie 10 min i 6 sekund, czyli troszkę więcej niż przed rokiem gdy ustanawiał rekord trasy - 9:47. Niemniej, jak tłumaczył po biegu, rywale nie naciskali, więc nie było motywacji do maksymalnego wysiłku - relacjonuje Andrzej Korytkowski, prezes i trener "Prefbetu Śniadowo" Łomża.
Wyniki:
1. Piotr Łobodziński (POL) 10’06”
2. Liangliang He (CHN) 10’39”
3. Hongpeng Hao (CHN) 10’51”
- Jestem bardzo zadowolony z czwartego już zwycięstwa w Pekinie. Bieg ułożył się po mojej myśli. Ruszyłem mocno i objąłem prowadzenie, którego nie oddałem do mety. Do 30 piętra widziałem jeszcze za sobą rywali, ale później ślad po nich zaginął - opowiada z uśmiechem Piotr Łobodziński. - Po zawodach w Pekinie udało mi się wreszcie po 4 latach wybrać na Mur Chiński. Dwa dni eksploracji niewyremontowanej, dzikiej, niszczejącej, ale klimatycznej części muru pozostanie na długo w pamięci. Cudowne widoki, brak turystów, polska kiełbasa z ogniska i noc na murze...było bajecznie. Zdjęcia nie oddają tych widoków o poranku. Może kiedyś uda się jeszcze tam wrócić.
Kolejne zawody z cyklu Pucharu Świata czekają Piotra Łobodzińskiego na początku września w cyklu Grand Prix Europy. 3 biegi (sprinty) w 3 dni (8 - 10 września) w 3 miastach: Wiedeń, Brno i Bratysława.
Komentarze