-Latam z wieloma wspaniałymi ludźmi i robimy dobrą robotę przy okazji świetnie się bawiąc- mówił Grzegorz Krzyżanowski, motoparalotniarz, mistrz Polski, dwukrotny mistrz świata w klasie PF1, który zginął w 2014 roku w wyniku awarii sprzętu i upadku z wysokości 100 m. W środowe popołudnie ( 23 sierpnia) odszedł kolejny pilot.
Motoparalotniowa Kadra Narodowa Polski z ogromnym żalem poinformowała, że podczas mistrzostw Europy, w miejscowości Moravsky Żiżkov w graniczącym z Austrią powiecie Brzeclav na południowym wschodzie Republiki Czeskiej, doszło do tragicznego wypadku, w wyniku którego zginął 23-letni motoparalotniarz Mariusz Kozarzewski. Przyczyny wypadku bada czeska Komisja Badania Wypadków Lotniczych.
„Naszym pilotom, załodze tandemowej kl PL 2 Adamowi Pupkowi i Piotrowi Kozikowskiemu, debiutantami w kadrze narodowej i Mistrzostwach Europy w motoparalotniarstwie silnikowym należą się słowa uznania. Zajmując pierwsze miejsce w rankingu punktacyjnym w czasie trwania zawodów z chwilą tragedii jaka się wydarzyła, piloci wraz z całym teamem tandemów jednogłośnie podjęli decyzję o przerwaniu zawodów, mimo,że organizator postanowił je kontynuować. W obliczu tragedii i wycofania się z części konkurencji piloci stwierdzili, że nie można kontynuować latania ze względu na wypadek. Poza tym walka z pustego deku do startu (na 13 zespołów 8 się wycofało, min. cała ścisła czołówka)... Dalsze zmagania nie miałyby charakteru sportowej rywalizacji. Piloci świadomie zrezygnowali z latania mając praktycznie indywidualne miejsca medalowe w kieszeni. Jako zespół i tak zdobyli drużynowe złoto deklasując potężną przewagą pozostałych konkurentów, mimo zaprzestania dalszego latania po wypadku Mariusza. Obaj reprezentanci Łomży zasługują na wyróżnienie za niezwykle sportową postawę” - czytamy w specjalnym oświadczeniu Motoparalotniowej Kadry Narodowej, którą reprezentują m.in. łomżyniacy.
-Marlena Siok | Narew.info
Komentarze