Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 10:31
Reklama

Frankfurt zdobyty przez Łobodzińskiego

Kolejne, już czwarte zwycięstwo Piotra Łobodzińskiego w Messeturm SkyRun we Frankfurcie, Mistrzostwach Niemiec w towerrunningu.
Frankfurt zdobyty przez Łobodzińskiego

Zawodnik z Łomży wygrał niedzielny bieg (11. czerwca) po raz czwarty poczynając od 2012 roku, gdy w debiucie zajął 3 miejsce. Przed rokiem musiał zadowolić się srebrem ulegając wyśmienicie wówczas dysponowanemu Niemcowi Riedlowi, na którym w tym roku wziął rewanż.

Mistrzostwa Niemiec w towerrunningu, to 13 start na schodach biegacza reprezentującego barwy LŁKS "Prefbet Śniadowo" Łomża w tym roku oraz 12 triumf. Skuteczność imponująca, chociaż jak pisze w mediach społecznościowych Łobodziński był to sukces połowiczny:

-Liczyłem na lepszy czas na mecie. Uzyskałem 6:30,8 o 3 sekundy wolniej niż przed rokiem i 5 sekund do rekordu trasy Christiana Riedla, który chciałem dzisiaj poprawić. Nie udało się, pomimo, iż forma raczej jest. Okaże się w sobotę na Mistrzostwach Świata."

Łobodziński ze śmiałością i pełną świadomością wylicza błędy, które przeszkodziły w poprawieniu rekordu trasy:

-Po pierwsze za wolno zacząłem. Na 30 piętrze miałem 3:13, gdy przed rokiem 3:05. 8 sekund do odrobienia na 31 piętrach to bardzo dużo. Udało się urwać 5 sek. Nie wiem, czym był spowodowany tak wolny początek. Taki urok tego biegania po schodach, czasami wyczucie tempa zawodzi. Po drugie nie odpuszczałem treningu przed tymi zawodami. W środę wieczorem mocne 5000m w Łomży, w czwartek schody i dużo sprawności. Nogi na piątkowym rozbieganiu miałem jak kołki i w ogóle zastanawiałem się czy wychodzić na trening, czy zrobić dzień luzu. Na sobotnim rozruchu podobnie, czyli brak świeżości.

-Teraz czas na odpoczynek, regenerację i łapanie świeżości przed sobotnimi MŚ w Kantonie- dodaje biegacz.



Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama