Po raz pierwszy w historii do programu "Taniec z gwiazdami" zaproszona został muzyka disco polo. A że najlepiej radzą sobie z tym gatunkiem wykonawcy z Polski północno - wschodniej, odcinek był prawdziwym festiwalem gwiazd z województwa podlaskiego i niedalekich "sąsiadów".
Pięć walczących jeszcze o Kryształową Kulę par wykonało po dwa tańce. Jeden z nich był lekko przerobioną do rytmów tańca towarzyskiego wersją najbardziej znanych utworów każdego z zespołów.
"Ona jest taka cudowna" zespołu Piękni i Młodzi w wersji cha cha wykonali Dominika Gwit i Żora Koroliow. Ten sam latynoski taniec zaprezentowali Marcin Korcz i Wiktoria Omyła do piosenki zespołu M.I.G. "Wymarzona". W stylowym fokstrocie wystąpili Natalia Szroeder i Jan Kliment, a śpiewał "Ona tańczy dla mnie" lider grupy Weekend Radek Liszewski. Okazało się tego wieczoru także, że słynna "Jesteś szalona" Marcina Millera i zespołu Boys to w istocie...cha cha. Tym razem w wykonaniu Michała Malinowskiego i Agnieszki Kaczorowskiej. Tomek Szymuś i jego orkiestra towarzyszący stale uczestnikom "TzG" oraz Paweł Jasionowski z zespołu Weekend zaproponowali wielki hit tej formacji "Żono moja" jako quickstepa, a znakomicie poradzili z tym sobie Iwona Cichosz i Stefano Terrazzino. Każda z piosenek dokończona została w "naturalnej" wersji przywołując na parkiet widzów i uczestników, którzy skakali sobie i pląsali bez troski o wykonanie obowiązkowych kroków i figur.
Największa obecnie gwiazda nurtu disco polo, czyli Zenon Martyniuk, osobiście się nie pokazał w programie, ale uczestnicy rozpoczęli ten odcinek zbiorowym tańcem do jego hitu "Przez Twe oczy zielone...".
Głosy jurorów i sms-y widzów sprawiły, że z "Tańcem z Gwiazdami" pożegnali się Michał Malinowski i Agnieszka Kaczorowska. Śpiewające gwiazdy z naszych stron zebrały tylko brawa i żadna z nich nie spadła.
Pewnym zgrzytem ze strony realizatorów było pominięcie w wizytówkach zespołów informacji skąd się wywodzą. Widzowie Polsatu nie dowiedzieli się zatem, że Piękni i Młodzi są z Łomży, Masters - z Zambrowa, Weekend - z Sejn, Boys - z Ełku, a Zenon Martyniuk z Białegostoku . Usłyszeli tylko, że M.I.G. powstał w Pruszkowie.
Komentarze