Na miejsce przyjechali łomżyńscy policjanci i strażacy ze sprzętem do ratownictwa technicznego. Szybko okazało się, że to właśnie oni będą mieli więcej pracy. Nie było nawet konieczności wzywania karetki pogotowia, ponieważ właściciel toyoty wyszedł ze zdarzenia bez żadnych obrażeń, choć mocno zdenerwowany. Nie chciał opisywać co się stało. Żadnych szczegółów nie ujawniali także strażacy.
Dogasili pojazd i sprawdzili czy nie pozostały gdzieś jeszcze źródła ognia. Przepompowali paliwo i usunęli płyny eksploatacyjne.
Policjanci w tym czasie pomagali kierowcom poradzić sobie z utrudnieniami na ważnym skrzyżowaniu, z którego korzystają m.in. jadące przez Łomżę tranzytem tiry.
Komentarze