Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 01:08
Reklama

Akcja charytatywna dla Filipka już niebawem [VIDEO]

Zespół Boys i wielu innych wykonawców wystąpi podczas koncertu charytatywnego dla Filipka Wądołowskiego 19 lutego w godz. 12:00-20:00 w łomżyńskiej Galerii Veneda.

Tego dnia przewidzianych jest wiele atrakcji. Wszystko po to, aby łomżanie i mieszkańcy okolicznych miejscowości zmobilizowali się do wzięcia w niej udziału i wsparli czterolatka, który od urodzenia cierpi na wiotkie porażenie mózgowe czterokończynowe. W programie koncert zespołu Boys (twórców hitu "Jesteś szalona"), występ bandu Droga na Ostrołękę, Innych, skrzypka MagnetiG, akordeonistów Michała Sawickiego i Arka Korytkowskiego, Anny Zlagodukh, studia wokalnego eMDek Magdy Sinoff, oraz dzieci z Przedszkola Mały Artysta.

Filipka w walce z chorobą będzie można wesprzeć również jeżdżąc na stacjonarnych rowerkach, bijąc rekord przejechanych kilometrów. Poza tym do zdobycia będą również cenne vouchery i przedmioty wspierające zbiórkę pieniężną dla Filipka.

O Filipku

Chłopiec jest bardzo dzielny, bo ma wiele do zrobienia, żeby doświadczać w pełni tego, co jest udziałem innych dzieci w jego wieku. Jest niepełnosprawny, rozpoznano u niego wiotkie porażenie mózgowe czterokończynowe, a co za tym idzie opóźnienie rozwoju psychoruchowego. Filip bardzo słabo przybiera na wadze (- Ale rośnie, ma już 95 centymetrów wzrostu - cieszy się jego mama), ma refluks żołądkowo -przełykowy i problemy z perystaltyką jelit.

- Nasz synek zaczął siadać, gdy miał roczek, trzymał główkę prosto mając sześć miesięcy. Walczymy o każdy dzień, bo, oprócz opóźnienia w rozwoju Filip jest alergikiem, uczulonym głównie na środki spożywcze, zwłaszcza mleko – mówią rodzice malca.

Dlatego pierwsze trzy kroki to cud. A także to, że z wielką chęcią, podtrzymywany za obie rączki, zaczął przemierzać korytarze ośrodka w Krynicy-Zdroju, gdzie przebywa z mamą na kolejnym turnusie rehabilitacyjnym. Przedtem niezbyt lubił taki wysiłek. Podgórska miejscowość to w ogóle dla Filipka i jego rodziny miejsce specjalne, miejsce cudów.

- Dzięki pomocy wielu ludzi, rehabilitantów i kochanej logopedy, pani Marty z Krakowa, mój synek potrafi już jeść kanapeczki, małe kawałki mięska. Ten cud miał miejsce podczas pobytu w Krynicy Zdrój, w sierpniu 2014 roku – opowiadała w naszej redakcji mama chłopca.

Był to wówczas ogromny przełom w rehabilitacji chłopczyka, skok milowy ku samodzielności. Teraz znowu Krynica i znowu cud - pierwszych samodzielnych kroków. I jeszcze rozwoju "komunikacji alternatywnej". Filip nie mówi, ale zaczął swoje potrzeby sygnalizować wskazując na obrazki. Jego bliscy dowiadują się w ten sposób, co chciałby zjeść, że chciałby wyjść na spacer albo pograć na cymbałkach. 

- Filip to nasze pierwsze dziecko, wyczekane, wymodlone. Poród był dramatyczny. Trwał długo, Fifi był obwinięty pępowiną. Do tej pory nie wiem i nie mogę uzyskać odpowiedzi, czy to poród spowodował taki uszczerbek na jego zdrowiu. Lekarze nie chcą na ten temat mówić, jeden obwinia poprzednika za błędy, a naszej rodzinie pozostało walczyć o zdrowie i życie synka – do niektórych pytań  Agnieszka Wądołowska będzie wracać już zawsze.

Będzie to pamiętać, ale każdego dnia walczy o każdą nową umiejętność synka.

- Ten rok przyniósł wiele postępów. Fifi stał się bardziej otwarty. Jeszcze niedawno było mu obojętne czy ogląda bajeczkę czy słucha jak czytamy. teraz widać, że bardziej angażuje się w to, co robimy. Więcej się nami komunikuje. Więcej rzeczy chce i potrafi jeść. Sam bierze do rączki bułkę i umie ją utrzymać - mama Filipa widzi, ze wysiłek i wyrzeczenia przynoszą efekty.        

Chłopczyk systematycznie korzysta z zabiegów rehabilitacyjnych w Centrum Rehabilitacji w Łomży.

- Zajęcia są prowadzone metodą Bobath. Ma zleconą także kąpiel wodną, hydromasaż, który bardzo pozytywnie wpływa na jego mięśnie. Woda to dla niego największa frajda, dzięki zabawie stał się bardziej otwarty. Od stycznia 2014 roku uczęszcza na hipoterapię. Trzy razy w tygodniu Fifi jeździ oraz wykonuje ćwiczenia na koniu. Ponadto uczęszczamy na dogoterapię, integrację sensoryczną, logopedię, zajęcia na basenie dla dzieci niepełnosprawnych Hallwick, terapię czaszkowo-krzyżową. Byliśmy na turnusie rehabilitacyjnym na oddziale w szpitalu dziecięcym w Białymstoku, w Bartoszycach i w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Są też wyjazdy do Krynicy. Nie wiem ile jeszcze wizyt go czeka, ale jedno wiem, że muszę zrobić wszystko, żeby nasze dziecko było zdrowe na tyle, na ile to możliwe. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby usprawnić jego ciało i umysł – opowiadała nam mama Filipa.

Bliscy chłopca bardzo chcieliby spróbować każdej metody wykorzystywanej w rehabilitacji niepełnosprawnych dzieci.

Telewizja Narew również stara się wspierać chłopca. Zbieraliśmy plastikowe nakrętki, z których dochód przekazywany był dla malca.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama