Ministerstwo Środowiska ustanowiło nowe prawo dotyczące usuwania drzew i krzewów z prywatnych posesji. Nie musimy już tłumaczyć powodu, z jakiego chcemy je usunąć, jeśli nie jest to związane z działalnością gospodarczą. Zatem ten warunek musi zostać spełniony, żeby można było usunąć drzewo bez kontroli administracyjnej. - Ich spełnienie wystarcza do usunięcia drzewa lub krzewu bez zezwolenia i w takiej sytuacji nie jest wymagane spełnienie dodatkowych przesłanek, takich jak obwód drzewa na wysokości 130 cm wynoszący nie więcej niż 100 cm (w przypadku topoli, wierzb, kasztanowca zwyczajnego, klonu jesionolistnego, klonu srebrzystego, robinii akacjowej oraz platanu klonolistnego) albo 50 cm (w przypadku pozostałych gatunków drzew)" - wyjaśnia resort ochrony środowiska.
A co w sytuacji kiedy drzewa i krzewy usuwane są by przywrócić nieużytki na cele rolnicze? Wtedy zezwolenie też nie jest wymagane.
Do końca ubiegłego roku pozwolenie nie było wymagane w przypadku drzew, w których obwód pnia na wysokości 5 cm nie przekraczał 35 cm w przypadku wierzb, topoli, klonu jesionolistnego, kasztanowca zwyczajnego robinii akacjowej, klonu srebrzystego i platanu klonolistnego lub 25 cm w przypadku pozostałych gatunków drzew.
Z krzewami wyglądało to i aktualnie wygląda trochę inaczej. Do końca 2016 roku można było usunąć takie krzewy, których wiek nie przekraczał 10 lat. Obecnie zezwolenie nie jest potrzebne, kiedy krzew bądź ich skupisko ma powierzchnię do 25 metrów kwadratowych.
W przypadku niespełnienia tych warunków, grożą kary finansowe. Kara wynosić będzie równowartość opłaty za usunięcie drzewa i krzewu, w przypadku kiedy takie usunięcie było zwolnione z obowiązku uiszczenia opłaty. Jak podało ministerstwo, ustawodawca zmniejszył w takich sytuacjach wysokość potencjalnej kary z dwukrotności opłaty do jednokrotności, uznając że kara w wysokości jednokrotności opłaty będzie miała wystarczająco silne działanie odstraszające od nielegalnego usuwania drzew i krzewów.
Komentarze