Dzień munduru i młodziutkiego bohatera

Speszony ogromnym zainteresowaniem mediów chłopiec i jego bardzo dumni rodzice byli jednymi z głównych postaci uroczystej narady łomżyńskich policjantów i strażaków, którzy podsumowali ubiegły rok i formułowali plany na ten rozpoczęty. Uczestnikami spotkania w auli Wyższej Szkoły Agrobiznesu byli m. in. wiceminister spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński, komendant główny Państwowej Straży Pożarnej nadbrygadier Leszek Suski, zastępca komendanta głównego policji nadinspektor Helena Michalak, komendant wojewódzki policji nadinspektor Daniel Kołnierowicz, a ponadto liczne grono oficerów obu służb mundurowych, strażacy z jednostek ochotniczych, ratownicy medyczni, samorządowcy, naukowcy zajmujący się kwestiami bezpieczeństwa. W tak wspaniałym gronie  w centrum zainteresowania znalazł się skromny trzynastolatek z niepewną miną.

Była noc z 25 na 26 grudnia. Krystian korzystając ze świątecznej przerwy w nauce "zasiedział się" dłużej przy komputerze w mieszkaniu w kamienicy przy ul. Dwornej w Łomży. W pewnym momencie jednak zauważył i poczuł dym. Obudził ojca. Razem sprawdzili mieszkanie. Nic groźnego nie wykryli. Na klatce schodowej dymu było jeszcze więcej. Wezwali straż.

Jak się okazało, w jednym z sąsiednich mieszkań paliło się. W wyniku zatrucia tlenkiem węgla śmierć poniosły trzy osoby. Była to jedna z największych pożarowych tragedii ubiegłego roku w Polsce. Byłaby jeszcze tragiczniejsza, gdyby nie rozsądek i odwaga Krystiana, który w odpowiednim momencie podniósł alarm. Pozostałym mieszkańcom komunalnej kamienicy nic się nie stało.  

Nic zatem dziwnego jak bardzo został doceniony przez najważniejsze w Polsce osoby związane z bezpieczeństwem.

- To wzór postawy dla innych - gratulował Krystianowi Bochińskiemu wiceminister Jarosław Zieliński, który wręczył chłopcu medal "Młodego bohatera". Prezenty (coś z ulubionej przez młodzież "elektroniki") przygotowali także m. in. strażacy.

- Może zechcesz zostać strażakiem - namawiał Krystiana komendant Leszek Suski. - Albo policjantem - przekonywał wiceminister Jarosław Zieliński.