Rynek otwarty
Jeszcze kilka miesięcy temu władze miasta niedwuznacznie sugerowały, że to miejska spółka Zakład Gospodarowania Odpadami – po poważnym doinwestowaniu i zakupach sprzętu – może otrzymać zlecenie na te usługi, na podstawie zasady „in house” wprowadzonej do ustawy o zamówieniach publicznych wiosną. Zgodnie z nią, w sferze zagospodarowania odpadów, samorządy mają prawo wskazać wykonawcę usług bez przetargu. Rozwiązanie z "własnym" podmiotem zachwalali nie tylko przedstawiciele Ratusza, ale także wielu radnych. Tym bardziej, że ZGO to przecież zarządca komunalnego składowiska odpadów w Czartorii, na które śmieci i tak trafią.
Swego rodzaju „przymiarką” do takiego rozwiązania w Łomży stał się przetarg na odbiór i wywóz odpadów, ale tylko drugą połowę 2016 roku (w pierwszej obowiązywała jeszcze umowa z łomżyńską spółką "Błysk" z 2013 roku). Wygrała firma MPK z Ostrołęki.
Jak się dowiedzieliśmy w Urzędzie Miejskim, ogłoszenie przetargu oznacza, że o kontrakt na ponad 2 lata mogą się ubiegać różne podmioty spełniające warunki postawione przez miasto. Nie oznacza to także wykluczenia ZGO z rywalizacji.
Komentarze