Wczoraj około godziny 14.00 będący akurat na urlopie funkcjonariusz Oddziału Prewencji Policji w Białymstoku jadąc przez centrum miasta zauważył podejrzanie zachowującego się kierowcę kia. Prowadzone przez niego rio, oprócz tego, że miało otwartą klapkę wlewu paliwa, kilkukrotnie nerwowo zmieniało pasy ruchu oraz zwalniało i przyspieszało. W pewnym momencie kierujący nim mężczyzna zawrócił i widząc podążający za nim pojazd policjanta nagle zjechał na parking. Funkcjonariusz szybko zatrzymał się za nim uniemożliwiając mu dalszą jazdę i podszedł do zdenerwowanego kierowcy. Podczas rozmowy z nim policjant wyczuł od niego zapach alkoholu. Od razu o całej sytuacji powiadomił dyżurnego białostockiej Policji, który na miejsce skierował patrol ruchu drogowego. Chociaż zatrzymany 59-latek twierdził, że nie pił alkoholu, przypuszczenia interweniującego policjanta potwierdziło badanie alkomatem. Urządzenie wykazało w organizmie mężczyzny ponad promil alkoholu.
Reklama
Czujny policjant, nawet na urlopie
Podejrzanie zachowującego się kierowcę zatrzymał policjant z Białegostoku, który przebywał na urlopie. Przypuszczenia funkcjonariusza sprawdziły się, gdy interweniując wyczuł od kierującego alkohol. 59-letni mężczyzna, który w takim stanie wybierał się do Krakowa, stracił prawo jazdy i teraz jego nieodpowiedzialnym postępowaniem zajmie się sąd.
- 22.08.2016 19:22 (aktualizacja 25.09.2023 15:06)
Reklama
Komentarze