Policjanci z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Miejskiej Policji w Łomży pozyskali informacje o najprawdopodobniej niezgodnych z prawem „praktykach” jednego z lokalnych przedsiębiorców prowadzącego działalność w zakresie okresowych przeglądów instalacji wentylacyjnych i kominowych. To stało się impulsem do dokładnego zbadania sprawy. Z systematycznie pogłębianych przez kilka miesięcy ustaleń funkcjonariuszy, którzy badali tę podejrzaną działalność pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Łomży wynikało, że 57-letni mieszkaniec Łomży odpłatnie świadczył wspomniane usługi, nie mając do tego wymaganych, specjalnych uprawnień. O tym jednak nie wiedzieli jego klienci, którzy po wykonaniu, zazwyczaj opiewającej na kilkaset złotych, usługi otrzymywali od niego dokument potwierdzający sprawdzenie i odbiór instalacji wentylacyjnej. Niestety ten opatrzony był nienależącą do usługodawcy pieczęcią uprawnionego fachowca z podrobionym jego podpisem. Taka działalność, jak ustalili mundurowi odbywała się na terenie województwa warmińsko-mazurskiego i podlaskiego na przełomie kwietnia i maja ubiegłego roku, a wśród oszukanych pokrzywdzonych znalazły się zarówno osoby prywatne oraz urzędy i instytucje. Zebrany w toku postępowania materiał dowodowy dał podstawę do przedstawienia 57-latkowi 20 zarzutów oszustwa i fałszowania dokumentów. Zgodnie z kodeksem karnym, za takie przestępstwo grozi sprawcy kara od 6 miesięcy nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Podejrzany o nieuczciwą działalność przedsiębiorca przyznał się do stawianych mu zarzutów i zadeklarował chęć dobrowolnego poddania się karze. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Szczęście, które zwykle miał przynosić kominiarz, w tym wypadku chyba też było fałszywe. Może jest to powód do postawienia kolejnego zarzutu?
www.podlaska.policja.gov.pl
Komentarze