Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 6 listopada 2024 02:17
Reklama

Randka? Napad?

Policja będzie musiała rozstrzygnąć czy ma do czynienia z bardzo nerwowym zalotnikiem czy po prostu z rabusiem. Napad na sklep w Zambrowie miał nietypowy przebieg.
Randka? Napad?

Jak informuje Komenda Wojewódzka Policji, kilka dni temu, w środku dnia, do jednego ze sklepów w Zambrowie weszło dwóch mężczyzn. Jeden z nich zaczął rozmawiać ze sprzedawczynią, chcąc się z nią umówić. Gdy usłyszał zdecydowaną odmowę zdenerwował się i zaczął wołać, że jest to napad. Następnie zażądał pieniędzy i poprzewracał towar w sklepie. Sprzedawczyni zaczęła krzyczeć. Mężczyźni uciekli.

W wyniku natychmiastowych działań policjanci bezpośrednio po zdarzeniu zatrzymali jednego z nich. Okazał się nim 33-letni mieszkaniec Zambrowa. Po kilku godzinach zatrzymany został także drugi, którym okazał się jego 36-letni brat.

Sąd zastosował wobec nich środki zapobiegawcze w postaci dozoru. Mają też zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej.


Podziel się
Oceń

Komentarze
Reklama