Witam z całej uprzejmości wszystkich naszych miłych gości - tymi słowami rozpoczęło się przedstawienie, którego publiczność tworzyli podopieczni pozostałych łomżyńskich przedszkoli. Na widowni było cicho jak makiem zasiał. Dzieci w skupieniu oglądały przedstawienie swoich rówieśników. Słychać i widać było tylko małych aktorów.
Historię Kopciuszka na pewno wszyscy znamy. Ta, w wykonaniu przedszkolaków, w niczym od niej nie odbiegała. Zła macocha i jej dwie córki - Katarzyna i Hanna - dręczyły Kopciuszka. Kazały dziewczynce prać, sprzątać, gotować, przy czym one tylko leżały i pachniały. To ona wykonywała wszelkie prace w domu, więc w przeciwieństwie do swoich przyrodnich sióstr i macochy, nie miała czasu, by się stroić. Ciągle chodziła w łachmanach, brudna i usmolona. Dlatego nazywano ją Kopciuszkiem. Jeśli wdowie lub jej córkom coś się nie udawało, bądź miały zły humor, pastwiły się nad biednym Kopciuszkiem. Zlecały jej najcięższe prace, popychały i wyśmiewały. Zazdrościły jej urody, choć nie przyznawały się do tego przed dziewczynką. Pewnego dnia w całym królestwie ogłoszono: Książę planuje wkrótce ożenek, na bal zaprasza każdą z panienek. Wśród dziewcząt na balu u księcia były: panna Adela ze Srebrnego Strumyka, szlachcianka Fryderyka, panna Anna - córka złotnika, panna Jola spod Szczytnika, córki wdowy - Katarzyna i Hanna, hrabianka Klementyna. Na balu nie zabrakło także Kopciuszka w zupełnie innej, pięknej odsłonie.
Jak skończyło się przedstawienie w wykonaniu małych zdolnych łomżyniaków? Książę poślubił Kopciuszka i młodzi małżonkowie żyli długo i szczęśliwie.
- 15 lat temu po raz pierwszy w naszym przedszkolu na maleńkiej scenie zostało wystawione przedstawienie "Kopciuszek" - mówiła Jadwiga Juchniewicz, dyrektor Przedszkola Publicznego nr 5 w Łomży. - Dzisiaj jesteśmy w pięknej, dużej sali, w której nasze maluchy mogą się poczuć jak prawdziwi aktorzy. To prapremiera, do której przygotowywaliśmy się długie tygodnie. Dzieci były bardzo pracowite i zaangażowane w swoją pracę. Myślę, że na scenie było to widać.
Dzieci spisały się na medal. Kto wie, może wśród nich są jacyś sławni aktorzy czy reżyserzy. W końcu Marek Kondrat zadebiutował w wieku 11 lat w filmie "Historia żółtej ciżemki". Świat teatralny i aktorski stoi przed Wami otworem :)
Komentarze