Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 13:40
Reklama

Czerwony Kapturek i wilk wspólnie zjedli tort

Któż nie zna opowieści o małej dziewczynce, która wędrując przez las do chorej babci, spotyka na swojej drodze groźnego wilka? Bohaterkę opisał Charles Perrault i stała się ona jedną z symbolicznych postaci świata baśni. Dlatego wszystkim nam wydaje się, że znamy historię „Czerwonego Kapturka”.
Czerwony Kapturek i wilk wspólnie zjedli tort

Któż nie zna opowieści o małej dziewczynce, która wędrując przez las do chorej babci, spotyka na swojej drodze groźnego wilka? Bohaterkę opisał Charles Perrault i stała się ona jedną z symbolicznych postaci świata baśni. Dlatego wszystkim nam wydaje się, że znamy historię „Czerwonego Kapturka”.

Postanowili to sprawdzić uczniowie klasy II C ze Szkoły Podstawowej im. Władysława Broniewskiego nr 2 w Łomży
i przygotowali dla swoich rodziców oraz najbliższych widowisko o Czerwonym Kapturku, czyli najbardziej wdzięcznej widowni.

W przedstawieniu pojawili się też: mama Czerwonego Kapturka, babcia, gajowy, drwale i cała gromadka domowych zwierząt.
W nasycony humorem sposób młodzi artyści opowiedzieli historię Agatki i jej babci, perypetie z groźnym i przebiegłym wilkiem, a także bezinteresowną pomoc dzielnego gajowego.

Rodzice z przejęciem obserwowali aktorskie poczynania swoich pociech, które udowodniły, że świat ludzi i zwierząt jest sobie bardzo bliski, wilk wcale nie jest  taki zły, a ludzie i zwierzęta mogą siebie nawzajem wspierać i nie czynić sobie krzywdy.

Widzów – już z założenia bardzo życzliwych wykonawcom - zachwyciła nie tylko gra aktorska małych artystów, ale również kolorowa i prawdziwie baśniowa scenografia i atmosfera. Wszyscy goście bawili się wspaniale.

Po spektaklu, na dzielnych aktorów czekała niespodzianka przygotowana przez rodziców: wspaniały i pyszny tort z napisem „Czerwony Kapturek”.

I jeżeli nawet Charles Perrault tego nie przewidział, jego baśń musi się kończyć dobrze i słodko.

J.Sosnowska J.Sokołowski Fot. J.Sokołowski



Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama