Wszyscy jadący autem zginęli na miejscu. Maszynista nie miał nawet szans by rozpocząć hamowanie, zdołał zatrzymać lokomotywę dopiero 450 metrów dalej. Według świadków młody kierowca nie zatrzymał się przed znakiem STOP.
Jak ustaliła policja, wszyscy trzej jadący osobówką byli mieszkańcami powiatu wysokomazowieckiego. Dwaj służyli w OSP Wyszonki Kościelne.
Kolejowy szlak Warszawa - Białystok był zablokowany przez kilka godzin.
Komentarze