Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 21:37
Reklama dotacje rpo

Miasto ukarane - miliony w śmieciach

Ponad 7,2 miliona złotych (a z odsetkami będzie jeszcze więcej) "opłaty podwyższonej", a w istocie kary, ma zapłacić Łomża za nieprawidłowości w Zakładzie Przetwarzania i Unieszkodliwiania Odpadów w Czartorii w 2013 roku. Za 2012 też płacić trzeba - 1,5 miliona.
Miasto ukarane - miliony w śmieciach

Ponad 7,2 miliona złotych (a z odsetkami będzie jeszcze więcej) "opłaty podwyższonej", a w istocie kary, ma zapłacić Łomża za nieprawidłowości w Zakładzie Przetwarzania i Unieszkodliwiania Odpadów w Czartorii w 2013 roku. Za 2012 też płacić trzeba - 1,5 miliona.

Dramatyczne dla finansów Łomży decyzje Urzędu Marszałkowskiego są pokłosiem  kontroli, jaka na komunalnym składowisku odpadów prowadzonym wówczas przez Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Łomży, została przeprowadzona przez łomżyńską delegaturę Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Białymstoku jesienią 2013 roku.

- W jej wyniku stwierdzono, że pomimo braku zezwolenia na magazynowanie odpadów o kodzie 190503, w latach 2012-2013 na składowisko był przyjmowany od innych przedsiębiorców i magazynowany kompost nieodpowiadający wymaganiom, w celu wykorzystania go do rekultywacji biologicznej zamkniętej części składowiska  koło Miastkowa - przypomina Łukasz Czech z Urzędu Miejskiego w Łomży. - Jak tłumaczy w uzasadnieniu ostatniej decyzji wicemarszałek Anna Naszkiewicz, MPGKiM posiadało wprawdzie decyzję Marszałka Województwa Podlaskiego zezwalającą na odzysk odpadów przeznaczonych do rekultywacji, lecz z decyzji tej wynikało, że odpady do odzysku nie będą magazynowane. Wspomniane odpady były przyjmowane przez cały 2013 roku od trzech przedsiębiorców: MPK sp. z o.o. w Ostrołęce, PPUH Czyścioch sp. z o.o. w Białymstoku i Eko-Max Recykling sp. zo.o. w Warszawie - dodaje.

Urząd Marszałkowski już wiele miesięcy temu wymierzył MPGKiM (a w istocie miastu) karę w wysokości około 1,5 miliona za podobne nieprawidłowości, do jakich doszło w 2012 roku. Ówczesne władze Łomży broniły się tłumacząc, przede wszystkim, że przyjmowane odpady były przydatne w procesie rekultywacji, a - z drugiej strony - kwestionują sposób przeprowadzenia kontroli przez inspekcje ochrony środowiska. Odwołania do kolejnych instancji decyzyjnych nic nie dały.   

- Należy podkreślić, że m.in. w związku z tymi nieprawidłowościami już na początku tego roku prezydent Łomży rozwiązał umowę z dyrektorem Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Pracę stracił też były kierownik wysypiska w Czartorii - informuje przedstawiciel Ratusza.

Mimo niepowodzenia poprzednio podejmowanych starań, prezydent Mariusz Chrzanowski zamierza od decyzji marszałka odwołać się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Białymstoku. Ratusz przypomina też, że w początkach 2015 roku doszło do całkowitej zmiany komunalnego systemu w tej dziedzinie. Rada Miejska Łomży powołała nową spółkę o nazwie Zakład Gospodarowania Odpadami, w "celu realizacji zadań dotyczących przetwarzania i unieszkodliwiania  odpadów komunalnych, którego elementami są: instalacja do przetwarzania odpadów oraz nowe składowisko".

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, gmina jako jednostka sektora finansów publicznych i MPGKiM jako zakład budżetowy, nie mogły zarządzać gminnym składowiskiem odpadów. Powołanie tzw. "spółki śmieciowej” uchroniło Miasto od kolejnych konsekwencji, w tym również finansowych.

- Nowa spółka wystąpiła do Marszałka Województwa o zmianę instrukcji prowadzenia składowiska oraz pozwolenia zintegrowanego umożliwiającego zwiększenie limitów przyjmowania, przetwarzania i zagospodarowywania odpadów, gdyż były one wcześniej określone na zbyt niskim poziomie biorąc pod uwagę  liczbę obsługiwanych mieszkańców i obszar, z jakiego odpady trafiają na składowisko w Czartorii. Nowe ilości w pełni zabezpieczą potrzeby Zakładu Przetwarzania i Unieszkodliwiania Odpadów - podkreśla Łukasz Czech.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama