Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 17:47
Reklama dotacje rpo

Nie złamał prawa, ale zapłacił drogo

Wojciech Dzierzgowski, były wicewojewoda podlaski, został prawomocnie uniewinniony od zarzutów składania nieprawdziwych oświadczeń majątkowych. Warunkowo umorzona została sprawa jego kredytów i pożyczek zaciąganych na podstawie nierzetelnych dokumentów.
Nie złamał prawa, ale zapłacił drogo

Wojciech Dzierzgowski, były wicewojewoda podlaski, został prawomocnie uniewinniony od zarzutów składania nieprawdziwych oświadczeń majątkowych.  Warunkowo umorzona została sprawa jego kredytów i pożyczek zaciąganych na podstawie nierzetelnych dokumentów.

Musi jednak zapłacić 8 tysięcy złotych na fundusz pomocy poszkodowanym. Sąd Okręgowy w Łomży rozpatrujący apelację prokuratury, wydał dokładnie taki sam wyrok, jaki zapadł w pierwszej instancji
w łomżyńskim Sądzie Rejonowym. Już wtedy sąd bardzo dokładnie uzasadnił dlaczego były wicewojewoda nie może zostać ukarany za to, że nie podawał w oświadczeniach majątkowych informacji o pożyczkach i kredytach bankowych, które ma do spłacenia. Po prostu nie musiał tego robić.

Obowiązujące w Polsce przepisy nakładają tego rodzaju obowiązek np. na przedstawicieli administracji samorządowej, ale trochę inaczej zostały sformułowane wobec urzędników administracji rządowej, czyli także wicewojewody albo np. ministra. I, mimo że prokuratura w Olsztynie, nie zgadzała się z tego rodzaju interpretacją prawa, Sąd Okręgowy w Łomży prawomocnie podtrzymał werdykt z pierwszej instancji.

Mniej jednoznacznie wypadła sądowa ocena drugiej grupy zarzutów wobec Wojciecha Dzierzgowskiego. Kilka lat temu korzystał on z pożyczek i kredytów zaciąganych w kilku bankach  (m. in. w Zambrowie i Piątnicy). Okazało się, że składając dokumenty nie zawsze podawał pełne dane o swoich wcześniejszych zobowiązaniach. Prokuratura uznała to za poważne złamanie prawa. Sąd stwierdził, że można tu zastosować formułę
o "znikomej szkodliwości czynu". Przede wszystkim dlatego, że żaden z banków nie ma pretensji do byłego wicewojewody - cały czas wywiązywał się on z obowiązku spłacania długów. Jeszcze przed rozpoczęciem procesu niektóre uregulował całkowicie. Stąd decyzja o umorzeniu, choć jednak z obowiązkiem przekazania 8 tysięcy złotych tzw. świadczenia pieniężnego na rzecz stowarzyszenia pomagającego poszkodowanym.

Wojciech Dzierzgowski ze stoickim spokojem, ale także z zadowoleniem przyjął prawomocne zakończenie sprawy. Nawet bez szczególnego żalu wobec prokuratury, której działania pozbawiły go eksponowanego stanowiska i zwichnęły karierę polityczną. Gdy informacje o śledztwie i zarzutach zostały ujawnione  stracił nie tylko stanowisko wicewojewody, ale także funkcję prezesa Polskiego Stronnictwa Ludowego w województwie podlaskim.

Podziel się
Oceń

Komentarze

Joanna 28.11.2015 20:37
No I w koncu sie wymotal z tej matin tylko dlaczego PSL go nie bronil?!
Reklama