Od podziękowań dla wyborców, życzeń z okazji Dnia Kobiet i gratulacji dla Anny Marii Anders rozpoczął spotkanie z dziennikarzami poświęcone uzupełniającym wyborom do Senatu w okręgu łomżyńsko – suwalskim Mieczysław Bagiński.
Reprezentant PSL, który przegrał senacki wyścig o kilka procent głosów z kandydatką PiS, ale zdobył więcej głosów w samej Łomży, nie odmówił sobie jednak później pewnych złośliwości pod adresem zwyciężczyni i jej otoczenia politycznego.
- Podobnym kandydatom życzę, by w przyszłości mieli prawo zagłosować na samych siebie w okręgu wyborczym do parlamentu – czytał Mieczysław Bagiński z przygotowanego przez siebie oświadczenia. - Uważnie wysłuchałem mowę wodza PiS wczoraj w Łomży. Dominował język walki. Zabrakło gestu zaproszenia wszystkich z wyborczego frontu do jedności w pracy ponad podziałami. Nie urządza się defilady w twierdzy, której nie zdobyto. Może lepsze byłyby inne miejsca. Dziękuję za obywatelską wrażliwość wszystkim, którzy poszli do urn wyborczych, a szczególnie tym, którzy głosowali za lepszą zmianą, czyli przy moim nazwisku. Nikt nie wmówi mnie i moim wyborcom, że przegraliśmy.
Podziękowania dla głosujących przekazał także Jacek Piorunek z PO wspierającego w kampanii swego wieloletniego koalicjanta z PSL.
- Ten wynik bardzo smuci, ale też trochę cieszy – powiedział. - Łomża miała być tą laurką, a tymczasem powiedziała: „Nie“ Prawu i Sprawiedliwości.
Mówił także o potężnej kampanii PiS, w którą zaangażowani byli członkowie rządu, parlamentarzyści, władze partii.
Stefan Krajewski z zarządu województwa, który kierował sztabem Mieczysława Bagińskiego, podkreślił, że wybory te udowodniły, iż PSL i partie go wspierające nie są „na równi pochyłej“. O porażce reprezentanta parti ludowej w wielu gminach wiejskich mogło jego zdaniem przesądzić wpływ kościoła na wsi.
- W wielu miejscach sugestie na kogo głosować były zupełnie jasne – mówił.
Czy współpracujące w kampanii senackiej w okręgu 59 partie mogą za trzy lata wspólnie wystartować do parlamentu?
- Dynamika sceny politycznej jest bardzo duża i trudno to przesądzać - stwierdził Mieczysław Bagiński. - To mój osobisty pogląd, ale bycie razem się opłaca – powiedział Jacek Piorunek.
Komentarze