Czy w Łomży powstanie Centrum Sportów Walki z prawdziwego zdarzenia?
Sporty walki pomagają skanalizować nadmiar energii, minimalizować agresję, kształtują charakter i hart ducha, oraz grzeczność. Dlatego łomżyńskie środowisko sportów walki grzecznie prosi władze miasta oraz radnych o przychylność. Niech w Łomży powstanie Centrum Sportów Walki z prawdziwego zdarzenia, a ambitna młodzież wyjdzie z rozproszonych po całym mieście piwnic.
Stanisław Wokulski, który wydobywa się z ogromnym wysiłkiem z piwnicy, to jedna z najważniejszych scen powieści „Lalka” Bolesława Prusa. Podobną drogę, z piwnic na salony polskiego i światowego sportu, chce powtórzyć łomżyńska młodzież. W mieście może powstać nowoczesne Centrum Sportów Walki, w jednym budynku mogłaby ćwiczyć młodzież ze wszystkich miejscowych klubów sportowych.
W Łomży działa pokaźna grupa, ponad czterystu ambitnych, odnoszących światowe sukcesy sportowców, skupionych w klubach karate, aikido, zapaśniczych. Zdobywają medale w kraju i za granicą, ostatnio na Mistrzostwach Europy Juniorów oraz Mistrzostwach Wielkiej Brytanii. Uzdolnieni atleci uczestniczą w ważnych wydarzeniach sportowych i promują rodzinne miasto Łomża.
Sport traktowany jest jednak w Łomży „po macoszemu”. Zawodnicy ćwiczą na matach, które są rozkładane w piwnicach szkół. Po raz pierwszy mają szansę na „wyjście z piwnic” i stworzenie porządnej bazy szkoleniowej. Atleci i ich opiekunowie uważają, że w pomieszczeniach przedszkola przy ul. Reymonta może powstać Centrum Sportów Walki. Obiekt posiada doskonałą infrastrukturę i położenie, a sportowcy chcą na własny rachunek wyremontować budynek.
Władze miasta mają jednak inny pomysł na wykorzystanie obiektu. Trwają negocjacje w tej sprawie.
Komentarze