Puszczanie wianków i w tle muzy opiekujące się sztukami pięknymi – już po raz czwarty łomżyńska Fundacja Czas Lokalny przygotowała Festyn na Jana. Choć pogoda nie rozpieszczała, było wietrznie i przez chwilę padał deszcz, organizatorzy się nie poddali. A potyczek z kaprysami natury było wiele – przy rozkładaniu namiotów i tematycznych stoisk trzeba było walczyć z silnym podmuchem wiatru znad Narwi.
- Jest trochę zimno, ale mogę nauczyć się nowych rzeczy – mówi kilkuletnia Ania, która spróbowała po raz pierwszy w życiu sił na garncarskim kole. Adam Twardowski, grafik oraz ceramik z Fundacji Czas Lokalny pokazywał dzieciom jak wykonać ładne gliniane naczynia.
- To zajęcie znakomicie relaksuje, polecam dorosłym i dzieciom – stwierdził.
Wykonane przez dzieci naczynia powędrowały do ceramicznego pieca, zostały wypalone i pokryte szklistą polichromią. Dopiero wtedy uzyskują wartość użytkową.
Festyn na Jana to impreza, która ma integrować mieszkańców wokół nieszablonowych form spędzania wolnego czasu. Janina Rogowska, ludowa artystka, przypomniała mieszkańcom Łomży jak wyplatać wianuszki, symbol panieństwa, na Noc Świętojańską. Wypuszczone na wody Narwi mają gwarantować łomżyniankom pomyślność i urodzajny rok.
Adrian Lipiński absolwent Liceum Plastycznego w Łomży zaprezentował mieszkańcom własną animację. W tym roku będzie zdawał egzaminy na akademię sztuk pięknych. Szanse są bardzo duże, bo dwudziestolatek jest ambitny, a jego teczkę z plastycznymi pracami profesorowie z ASP w Warszawie ocenili na maksymalną liczbę punktów.
Anna Kaptór, Przemysław Starachowski, Magda Sinoff, Żaklina Olchowik, Grzegorz Sekmistrz – to tylko niektórzy artyści, którzy wzmocnili przekaz „Nocy Świętojańskiej”. Bębny, pokazy ognia, płonące słupy nad rzeką, malarskie happeningi dla dzieci. Festyn na Jana sprawił, że muzy zagościły na styku wody i ziemi.
Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z festynu
Komentarze